Czy może być coś fajniejszego od pobytu w kosmosie...?
Tak! Renderowanie w czasie pobytu obrazu z użyciem POV-Ray! Oh yeah!
Na szczęście na całym świecie uważam tak nie tylko ja - taki sam pomysł miał Mark Shuttleworth, drugi kosmiczny turysta, miłośnik ray-tracingu ;) Tak powstał obraz "Reach for the stars".
Zadanie stworzenia obrazu, który miał być wyrenderowany na orbicie dostali uznani (parę wygranych IRTC) artyści wykorzystujący POV-ray: Gilles Tran i Jaime Vives Piqueres. Mieli przed sobą nie lada wyzwanie - stworzenie obrazu, który może być wyliczony w dużej rozdzielczości (6000 x 8000 pikseli ) w ciągu 35-50 godzin. I to w ciągu 3 miesięcy! (od końca grudnia 2001 do końca marca 2002). Termin przekroczyli tylko o 2 tygodnie ;)
Mark Shuttleworth zabrał na orbitę 2 laptopy (Pentium III 1GHz, 256 MB RAM), specjalnie napisaną wersję POV-Ray (orbitalną) i... wszystko poszło gładko ;)
Więcej tutaj: http://www.oyonale.com/iss.php?lang=en (cała historia opisana przez Gillesa Trana)
środa, 13 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A propos pobytu w kosmosie, dzisiaj w radiu mówili, że atronautom na międzynarodowej stacji kosmicznej zepsuło się urządzenie do pozyskiwania wody z moczu. Współczuje atronaucie, który podczas picia wody odkrył, że urządzenie jest zepsute :D Po takije historii nie wiem, czy chciałbym znalźc się na orbicie :D
OdpowiedzUsuń