Niektórzy sławni gitarzyści sami zbudowali swoje instrumenty - często gitary te stały się sławne, podobnie jak właściciel. Przyjrzyjmy się paru egzemplarzom - oto odliczanie TOP 3.
3. Gitary Rona Jorzombka
Ron Jarzombek to średnio-znany gitarzysta, popularny głównie w kręgach słuchaczy metalu progresywn-technicznego - dzięki zespołom Watchtower i Spastic Ink. Ron zasługuje na uwagę nie tylko dzięki umiejętnościom technicznym, ale też dlatego, że sam buduje swoje gitary, wykorzystując części z innych instrumentów.
Na specjalną uwagę zasługuje poniższa gitara:
Dlaczego? Kiedy Ron jechał w trasę koncertową do Japonii mógł zabrać dwie sztuki bagażu. Miał parę możliwości spakowania się:
1. Wziąć swoją główną gitarę, jako drugą walizkę ciuchy, ale nie mieć zapasowej gitary.
2. Zabrać dwie gitary i grać nago.
3. Wymyślić coś innego.
Instrument ze zdjęcia powyżej to efekt właśnie punktu 3. Gitara ta została przystosowana do szybkiego montażu i demontażu, a dzięki niewielkiemu korpusowi mogła jechać w walizce razem z ciuchami.
Więcej o gitarach Rona: http://www.ronjarzombek.com/gtrs.html
2. Frankenstrat
Czyli legendarna gitara Eddiego Van Halena. Wydał on 130 dolarów na gryf i korpus gitary, obie od Charvela. Korpus gitary był tańszy, ponieważ miał sęk.
Następnie Eddie dołożył przetwornik ze swojej gitary Gibsona - najpierw jednak zanurzył go w wosku, bo słyszał że można tak robić aby uzyskać lepsze brzmienie. Ponieważ Van Halen nie znał się na elektryce, to lutował "jak uważał". W wyniku gitara miała tylko jeden przetwornik, przełączniki i potencjometry też stanowiły głównie dekorację.
Następnie Eddie dołożył przetwornik ze swojej gitary Gibsona - najpierw jednak zanurzył go w wosku, bo słyszał że można tak robić aby uzyskać lepsze brzmienie. Ponieważ Van Halen nie znał się na elektryce, to lutował "jak uważał". W wyniku gitara miała tylko jeden przetwornik, przełączniki i potencjometry też stanowiły głównie dekorację.
W późniejszych latach gitarzysta zespołu Van Halen dołożył osłonę wykonaną z płyty winylowej, a także przemalował gitarę na kolor czerwony. Z użyciem farby do rowerów. Z dodatkowych "bajerów" można wymienić 25-centową monetę wykorzystaną do ustabilizowania mostka oraz światła odblaskowe przymocowane z tyłu gitary. Eddie kupił je w jakimś przydrożnym sklepie podczas którejś z tras.
Fender przygotował specjalne repliki tej gitary - tylko 300 sztuk, po 25 tysięcy dolarów (!) każda. Replika jest tak wierna, iż Eddie musiał podpisać oryginał aby się nie pomylić. Gitarę cechuje wielka dbałość o detale, takie jak ślady po papierosach w tych samych miejscach. Nawet 25-centówka jest z tego samego rocznika, a światła odblaskowe zostały wykonane na zamówienie, ponieważ taki typ nie jest już produkowany seryjnie. Co ciekawe - replika została wykonana tylko na podstawie zdjęć, bez żadnych pomiarów czy oględzin oryginału.
Więcej: http://en.wikipedia.org/wiki/Frankenstrat
1. Red Special
Czyli gitara, którą zbudował Brian May (gitarzysta Queen) razem ze swoim ojcem, kiedy miał 16 lat. Gryf i korpus gitary wykonali z XVII-wiecznego mebla - podobno w gryfie są dwie dziury po kornikach. Przetworniki też nie były "fabryczne" - Brian przewinął je przed założeniem aby dostosować polaryzację.
Ciekawostką jest ruchomy mostek. Ta skomplikowana mechanicznie część została wykonana ze starego noża, dwóch sprężyn z amortyzatorów rowerowych oraz jednego drutu do robótek ręcznych.
Brian May używał oryginalnej gitary w praktycznie każdym teledysku zespołu Queen - z wyjątkiem takich, gdzie instrument mógł uległ uszkodzeniu np. wskutek działania warunków atmosferycznych.
Więcej: http://en.wikipedia.org/wiki/Red_Special
poniedziałek, 6 września 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz