Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2010 w Vancouver zakończyły się już jakiś czas temu, ale ten blog ma swój cykl wydawniczy :P
Na początku trochę statystyk - dla Polski była to najlepsza zimowa olimpiada EVER. No i po raz pierwszy od 38 lat zdobyliśmy złoty medal. Widać, że od paru lat coś się dzieje w polskich sportach zimowych - na 14 medali zdobytych, 10 zdobyliśmy w ciągu ostatnich 8 lat. A z tych 10 medali 8 krążków zdobyły 2 osoby, czyli to chyba one ciągną nas w klasyfikacji medalowej w górę ;)
Niestety pod względem organizacyjnym można było się dopatrzyć wieeelu niedociągnięć. Jakość realizacji TV jest może subiektywnym odczuciem, więc jej nie będę omawiał (a było średnio, np. Ole Einar Bjørndalen nie był w ogóle pokazywany przez realizatora, a i finisze paru medalistów biatlonu zostały "przegapione"). Ale parę faktów pokazuje poziom organizacji igrzysk - będę pisał tylko o tym, co sam widziałem, pewnie to tylko wierzchołek góry lodowej.
1. Śmierć Nodara Kumaritashvili, gruzińskiego saneczkarza to był niestety smutny początek igrzysk. Niestety spowodowany był zbyt wymagającym torem, gdzie również zawodnicy ze światowej czołówki mieli poważne problemy.
Więcej: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/vancouver_gruzinski_saneczkarz_zmarl_po_wypadku_na_torze_125988.html
2. Petra Majdic ze Słowenii na treningu spadła z trzy metrowej skarpy znajdującej się tuż przy trasie biegowej. Tego samego dnia zdobyła brązowy medal, a jak pokazały późniejsze badania, miała złamane 4 żebra i pękniętą opłucną. Pechowy dół organizatorzy później zasypali śniegiem, szkoda że wcześniej go nie zabezpieczyli.
Więcej: http://sport.onet.pl/wiadomosci/dramatyczna-decyzja-petry-majdic,1,3179708,wiadomosc.html
3. Podczas biatlonowych biegów na dochodzenie 5 uczestników zostało wypuszczonych przez sędziów w złym czasie - za wcześnie lub za późno, przy czym mówimy tu o różnicach rzędu kilkunastu sekund, a nawet pół minuty. Błąd najbardziej zabolał Szwedkę Anna Carin Olofsson-Zidek, której odjęto 14 sekund od czasu - przez to nie wiedziała o swoich szansach na brązowy medal. Tutaj jest to wina IBU, a nie organizatorów - ale jak to było w dowcipie, "niesmak pozostał".
Więcej: http://www.sports.pl/Vancouver-2010/Vancouver-Kompromitacja-organizatorow-biathlonu,artykul,69216,1,933.html
4. Przyspieszono trening skoczków narciarskich, bardzo skracając przerwy między oddawanymi skokami. Cytując Małysza: "porąbało tych organizatorów".
Więcej: http://igrzyska.wp.pl/vancouver/title,Malysz-porabalo-tych-organizatorow,wid,11987209,wiadomosc.html?ticaid=19c8a
5. Zawody panczenistów opóźniły się o półtorej godziny, ponieważ powierzchnia lodu była nierówna. A była nierówna, bo zepsuły się wszystkie 3 maszyny do oczyszczania lodu... Takie opóźnienie wybiło pewnie większość łyżwiarzy szybkich z koniecznego stanu koncentracji. Polski zawodnik czekając... usnął.
Więcej: http://www.sport.pl/vancouver2010/1,103372,7566060,Vancouver_2010__Kolejna_wpadka_organizatorow__Zepsul.html
6. Fatalny upadek alpejki Dominique Gisin. Trasa była źle przygotowana, oblodzona, dziurawa, ale wypadek Szwajcarki pokazał wielką wtopę organizatorów. Upadek może by nie był taki groźny, gdyby nie wysoka mulda śniegu znajdująca się "na poboczu" przed metą - Szwajcarka wpadła na nią (już po upadku) z duża prędkość, przez co wyleciała w powietrze, a wypadek wyglądał na jeszcze groźniejszy. Po nieudanym przejeździe Gisin organizatorzy rozkopali muldę, aby sytuacja się nie powtórzyła.
Więcej: http://www.sport.pl/sport/1,65025,7573795,Vancouver_2010__Vonn_wygrala_zjazd__fatalne_wypadki.html
7. Snowboard - deszcze rozmyły śnieg, przez co nie było już miejsca dla publiczności. Kanadyjczycy musieli zwrócić pieniądze za niewykorzystane bilety.
Więcej: http://sport.onet.pl/imprezy/vancouver-2010/snowboard/vancouver-organizatorzy-zwracaja-pieniadze,1,3177444,wiadomosc.html
8. A tutaj cały duży artykuł o niedociągnięciach organizacyjnych Igrzysk nie tylko jako imprezy sportowej, ale jako dużej imprezy w ogóle: http://www.sport.pl/vancouver2010/1,104505,7560883,Vancouver_2010__Igrzyska_przerosly_organizatorow.html
No cóż, oby w Soczi organizacja była lepsza. No i żeby było jeszcze więcej medali! :)
środa, 10 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz